25 czerwca 2014

— Kosmetyczni ulubiency —

Też tak macie, że podczas zakupów w drogerii zaczyna Was boleć głowa od natłoku kosmetyków na półkach? Różnorodność oferowanych nam produktów i marek sprawia, że nie możemy się zdecydować na odpowiedni kosmetyk. W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam moich ulubieńców, tzn te produkty, które mogę z czystym sumieniem polecić. Być może ułatwię Wam w ten sposób decyzję, gdy będziecie szukać nowego różu, czy też szminki.


 Zaczynając.. mój makijaż codzienny, zarówno jak i wieczorowy opiera się głównie na ustach. Gdy wychodzę z domu bez szminki na ustach czuję się jakbym była  kompletnie nieumalowana. Powyżej cztery szminki, które uwielbiam. Świetnie nawilżają usta, a także nadają im piękny, długotrwały kolor.

1. Rimmel by Kate nr 20
2. YSL nr 15
3. INGLOT nr 866
4. M.A.C Please Me A63

 Balsam EOS jest najlepszym nawilżającym balsamem jaki miałam, a do tego cudownie pachnie. Baby Lips z kolei nadaje ustom lekki kolor, co jest świetną alternatywą na co dzień, np. do szkoły.

 Kolejnym, waznym punktem mojego makijażu są policzki, Podstawą jest bronzer- używam tego z M.A.C. i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest to nieco droższy produkt, ale biorąc pod uwagę, że poprzedniego używałam prawie dwa lata, postanowiłam zainwestować. :) Róże, które widnieją na zdjęciu fajnie rozświetlają moją twarz i nadają jej ciekawych kolorów. Brzoskwiniowy z INGLOT'a kupiłam dziś. Już go używałam, więc mogę w ciemno stwierdzić, że będzie moim ulubionym.

1. Bourjois Paris 95 Rose De Jaspe 
2.INGLOT Face Blush 84

 Jeśli chodzi o paznokcie to moim ostatnim ulubieńcem jest lakier Rimmel by Rita Ora. Piekne kolory, a do tego szybko schnie. Niektórzy narzekają, że jest nietrwały i robią się bąble, ale u mnie nic takiego nie miało miejsca. :) Ponad to Top Coat z Revlona to mój absolutny nr 1! Sprawia, że lakier utrzymuje się dłużej, a do tego pięknie się błyszczy i sprawia wrażenie hybrody.


A teraz pora na mój ulubiony fluid na lato. Póki co odstawiłam Revlona, ponieważ jest za ciężki jakna teraz. Ten jest sporo lżejszy, ciekawie pachnie i nie zatyka tak porów - skóra może oddychać :) No i najważniejsze nie pozostawia efektu maski. Revlon nadal używam i polecam, ale na chłopdniejsze dni lub na jakąś imprezę, kiedy nie chcemy się nadmiernie błyszczeć - solidna tapeta jednym słowem :)

A Wy co sądzicie na temat tych produktów? Jakie są wasi ulubieńcy? Dajcie znać w komentarzach, z chęcią wypróbuję! Pozdrawiam :*


2 komentarze:

Thanks for all comments!

About Me

About me

FOLLOWERS

Featured Slider

About Me!

Search Blog

Our Sponsor

Featured Slider

Random Post

Instagram

Tekst alternatywny Tekst alternatywny Tekst alternatywny Tekst alternatywny Tekst alternatywny