W dzisiejszym poście w roli głównej burgundowa spódniczka Cocktail
Shock. Burgund to mój ulubiony kolor na jesień. Mam mnóstwo rzeczy w
takiej kolorystyce i właśnie w niej czuję się najlepiej :) Do tego biała
koszula w czarne paski, czarne rajstopy, czarne botki, skóra i
oczywiście wszechobecne złote dodatki. Przepraszam za wystające włosy z
koczka. Zdjęcia były robione po całym dniu w szkole. :)
Kurtka - Zara
Koszula - No name
Buty - Centro
Rajstopy - Gatta
Zegarek - New Yorker
Naszyjnik - No name
Spódnica - Cocktail Shock
Spódnica - Cocktail Shock
Świetnie !!! nazywamsiejustyna.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLadnie wygladasz :) i piekna ta spodniczka ;)
OdpowiedzUsuńta spódniczka jest cudna <3
OdpowiedzUsuńPiekne botki!
OdpowiedzUsuńcudowny zestaw :)
OdpowiedzUsuńŚwietna spódniczka ! Bardzo pasuje z tą kurtką !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Magda
Podobają mi się dodatki-nie kują w oczy tylko są dyskretne ,a jednak sprawiają że strój jest kompletny.
OdpowiedzUsuńZ chęcią obserwuję i zapraszam :*
Świetna kurtka!;)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/work-bitch.html
śliczna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz uroczo ;)
zapraszam do mnie ;)!